Krążyła kiedyś po internecie tak zwana „ściąga z przemówień”, występująca też pod oficjalną nazwą: Uniwersalny Kod Przemówień. Za pomocą tego narzędzia można było stworzyć dowolne przemówienie na dowolny temat. Takie w rodzaju:
Nie zapominajmy jednak, że aktualna struktura organizacji wymaga sprecyzowania i określenia dalszych kierunków rozwoju.
Narzędzie to istnieje w postaci tabelki, która przypomina, jak kiedyś wyglądał internet. Jest wciąż do odkopania w mrocznych i odległych zakątkach sieci (nie trzeba kopać – można kliknąć).
A uniwersalne przemówienia z jego pomocą tworzy się tak:
Otwieramy stronę, wybieramy w tabelce dowolne zdanie z rubryki 1., a następnie łączymy je z dowolnym zdaniem z rubryki 2. oraz kolejno 3. i 4. Przy pomocy rzeczonej tabelki – stosując najróżniejsze połączenia – da się ponoć stworzyć przemówienie trwające nawet 40 godzin.
Przemówienie bez sensu, nie na temat i nudne. Ale jednak brzmiące jak przemówienie.
Ale dlaczego o tym piszę? Przecież wcale nie zamierzam was namawiać do tworzenia nudnych przemówień na 40 godzin. Ani nawet na 40 minut.
W poprzednim wpisie Wyświechtanych zwrótów unikaj jak ognia zachęcałam do dzielenia się w komentarzach zdaniami, które uważacie za wyświechtane i zużyte. A tym razem postanowiłam zebrać je razem. W katalogu, otwartej liście, czy też po prostu w jednym wpisie.
I wtedy to przypomniałam sobie o Uniwersalnym Kodzie Przemówień. Niby jest to ściąga. Niby ktoś miałby z tego korzystać do produkcji tych nudnych przemówień. Ale narzędzie to bardziej obnaża niż pomaga w czymkolwiek – przynajmniej ja tak go rozumiem.
I tak samo jest z tym postem.
Z komentarzy pod wpisem na blogu i na Facebooku oraz mojej własnej kronikarskiej działalności powstała ta lista. Nie zamknięta, a ciągle otwarta.
Nie jest to żaden indeks zwrotów zakazanych.
To po prostu zestawienie zdań, na które warto uważać, kiedy się pisze i chce się być czytanym.
Ale możecie ją spalić natychmiast.
Albo zachować i wykorzystywać regularnie jako ściągę do pisania metodą kopiuj – wklej.
Może zamiast na 40 godzin przemówień wystarczy wtedy do zapełnienia całego internetu nudnymi i sztampowymi tekstami.
Choć akurat tego – jak już pewnie wiecie – nie polecam.
————————————————————————————-
KATALOG ZDAŃ ZUŻYTYCH ALBO LISTA:
Nasza firma wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom klientów.
Oferujemy najnowocześniejsze rozwiązania.
Nasza oferta jest kompleksowa.
XX to nasza pasja.
W naszej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie.
Naszym atutem jest kilkunastoletnie doświadczenie w branży XX.
Oferujemy naszym klientom szeroki asortyment produktów i usług.
Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie.
Jesteśmy młodą, dynamiczną firmą.
Oferujemy kompleksowe podejście.
Naszym celem jest satysfakcja klientów.
Nie boimy się nowych wyzwań.
Dostosowujemy się do wymagań klientów.
Rozumiemy jak ważne jest XX, dlatego oferujemy XX.
W pełni rozumiemy oczekiwania naszych klientów.
Jesteśmy wysokiej klasy specjalistami.
Nasza dewiza to wysoka jakość usług oraz konkurencyjne ceny.
————————————————————————————-
Lista ta albo katalog nie ma początku. I nie ma też końca. Na pewno nie wyczerpuje tematu. Ale i tak mam nadzieję, że pomoże wam chociaż trochę.
Bo sama świadomość, że przy pisaniu mogą nam się przytrafić zwroty wyświechtane, zdania zużyte i pewna w związku z nimi uwaga – to już całkiem sporo.
A może masz ochotę o tym podyskutować?