W pisaniu pomaga mi maj.
Naprawdę.
To mój ulubiony miesiąc w roku. Bez kwitnie bez opamiętania. A ja rymuję bez opamiętania. I nawet czasem się tym dzielę. Tak jak teraz.
Maj to dla mnie miesiąc nie całkiem racjonalnych zachowań. I radości, której nie sposób zaprzeczyć. A radość i nieracjonale zachowania ewidentnie pomagają mi w pisaniu.
W pisaniu pomaga mi też jazda na rowerze.
Na pewno chodzi o ruch fizyczny i endorfiny. Ale właśnie jazda na rowerze ze wszystkich moich aktywności fizycznych najbardziej sprzyja pisaniu. Może to mój rodzaj medytacji w ruchu?
Przez głowę przepływają mi wtedy tabuny pomysłów i gotowych zdań. Utrudnia to trochę jazdę, bo co jakiś czas MUSZĘ przystanąć i zanotować, to co chcę złapać.
Rower wietrzy mi głowę. Ale też pozwala dotrzegać i czuć świat wokoło.
Wczoraj zauważyłam, że nie ma już mleczy, za to jest mnóstwo dmuchawców. Maliny sfotografowałam rok temu – telefonem. To mój drugi (poza notowaniem) sposób na łapanie chwil w przelocie.
Takie stany osiągam, kiedy jadę swoim tempem (nie zastanawiając się, czy to szybko czy wolno) i kiedy czuję się bezpiecznie (nie przekraczam ulic i nie jadę ulicami, nie ma też zbyt wielu spacerowiczów do omijania).
Rower służy mi do łapania słońca i myśli. I do euforii.
Dlatego raczej nie jeżdżę przy brzydkiej pogodzie i w ekstremalnych temperaturach.
Oczywiście rower służy mi też jako środek transportu. I pojazd dający niezależność. Nawet wtedy, gdy po prostu przemierzam Kraków z punktu A do B, potrafię czasem osiągnąć stan rowerowej euforii. Bardzo to lubię.
Herta Müller (jedna z moich ulubionych pisarek, w jednej z moich ulubionych książek) bardzo dobrze opisała ten mój stan:
Tylko na polach fasoli mogłam tak zgłupieć ze szczęścia, że od czasu do czasu musiałam zamykać oczy. To było szczęście, ponieważ wszystko, co umiem udaje mi się jedynie w połowie tak dobrze jak gwizdanie na polach fasoli.
(Herta Muller „Dziś wolałabym siebie nie spotkać”)
W pisaniu pomagają mi talizmany.
Najróżniejsze. To po prostu przedmioty, którym nadaję rangę talizmanu.
Wygląda to tak, że „przekonuję” dany przedmiot, że ma mnie wspierać w pisaniu. A potem – ilekroć na niego spojrzę, przypominam sobie o tym. I czuję się wsparta.
Takim talizmanem jest dla mnie Notatnik Autentyczny Made by Angie – własnoręcznie i specjalnie dla mnie, o którym już pisałam TU.
Jest nim także torebka-laleczka NinuMilu o wdzięcznym japońskim imieniu MIU, które oznacza PIĘKNE PIÓRO. Sama jej to imię wybrałam (z katalogu imion dla japońskich laleczek) – właśnie po to, by mogła stać się moim talizmanem.
Ale najważniejsze ze wszystkiego jest to!
„Odkrycie”, którego dokonałam w ubiegłym roku – pisząc książkę „Autentyczność przyciąga” (która ukaże się już naprawdę niedługo):
Pisanie jest najlepszym lekarstwem na strach przed pisaniem. Najlepszym, jakie znam.
Nawet jeśli mam ochotę schować się w mysią norę albo pod kołdrę. Nawet jeśli „nie mam weny”. Nawet jeśli „nie wiem, o czym pisać”.
Pisanie jest najlepszym „przeganiaczem wewnętrznego krytyka”.
Pisanie jest też najlepszym sposobem na to, by pisać, rozwijać i doskonalić swój warsztat, odkrywać swój styl i nabierać większej pewności siebie w pisaniu.
Nie potrzebujesz niczyjego pozwolenia na to, żeby pisać.
Jeśli czujesz, że chcesz to robić, jeśli sprawia ci to przyjemność:
Po prostu pisz!
———————————————————————————————————
LINKI DO INNYCH MOICH O PISANIU NOTATEK:
Czy udział w konkursach literackich pomaga w pisaniu?
Czy mogę polecić jakąś książkę o copywritingu?
Dlaczego zamiast bloga notatki o pisaniu?
O niewygodach płynących z notowania
O pożytkach płynących z notowania
———————————————————————————————————
I jeszcze odrobina formalności:
(możesz tę część skopiować do swojego wpisu)
Ten wpis bierze udział w Karnawale Blogowym Kobiet.Temat #3 Edycji brzmi: Co pomaga mi w pisaniu? Został on zaproponowany przez Anię Piwowowarską – Autentyczny Copywriting. Więcej na temat majowej edycji karnawału: http://karnawalblogowykobiet.pl/co-pomaga-mi-w-pisaniu-3-edycja-karnawalu-blogowego/
Więcej na temat majowego karnawału inspiracji i pisania znajdziesz też we wpisie:
Co pomaga mi w pisaniu? Otwarcie majowego karnawału
———————————————————————————————————
A co tobie pomaga w pisaniu?
Jakie są twoje sposoby? Jakie rzeczy, osoby, książki, filmy, piosenki, rytuały albo talizmany wspierają cię w pisaniu? Podziel się nimi ze światem!
Opisz swoje sposoby w komentarzu pod wpisem.
Albo napisz swój własny wpis na ten temat i dołącz do Karnawału Blogowego Kobiet!
Opublikuj wpis na swoim blogu i poinformuj mnie o tym koniecznie – dodając link do swojego wpisu o tu: http://karnawalblogowykobiet.pl/co-pomaga-mi-w-pisaniu-3-edycja-karnawalu-blogowego/